- W hołdzie bohaterom Powstania Warszawskiego - tym, którzy w obronie bytu państwowego, z bronią w ręku walczyli o wyzwolenie Stolicy, dążyli do odtworzenia instytucji niepodległego Państwa Polskiego, sprzeciwili się okupacji niemieckiej i widmu sowieckiej niewoli zagrażającej następnym pokoleniom Polaków - czytamy w preambule do projektu ustawy.
Jak mówił prezydent, Powstanie Warszawskie "było jedną z największych bitew miejskich stoczonych w trakcie II wojny światowej, bez wątpienia największą bitwą partyzancką tej wojny, operacją, która trwała ponad 60 dni, która była związana z wyjątkowym bohaterstwem, z wyjątkową liczbą ofiar, w tym wśród ludności cywilnej, ze zniszczeniem przed wojną prawie 1,5-milionowego miasta.
Lech Kaczyński przypomniał, że rocznice wybuchu Powstania były w całym okresie powojennym w sposób nieformalny obchodzone "jako swoiste ogólnonarodowe święto - najpierw święto Polek i Polaków przy milczeniu władz". - Później to milczenie zmieniało się w formalną pełną zastrzeżeń aprobatę. Aprobatę dla bohaterstwa i odrzucenie przedsięwzięcia politycznego, czyli odrzucenie wizji niepodległej Polski. W końcu w wolnej Polsce jest to przedsięwzięcie z pełną akceptacją tych, którzy rządzą" - dodał.
- Myślę, że rola edukacyjna, wychowawcza, ogólnonarodowa rocznicy Powstania Warszawskiego i dzisiaj, i za 10 lat, i za 30 lat - to rola, której nie da się przecenić. Stąd projekt ustawy - powiedział prezydent.
Zdaniem prezydenta, Powstanie Warszawskie było jednym z najważniejszych zdarzeń w historii XX wieku i bardzo istotnym w całej ponad 1000-letniej historii narodu polskiego, dlatego "powinno być obchodzone i czczone nie tylko w stolicy, ale i w całej Polsce". - O to chciałbym zaapelować - dodał. Zaznaczył, że nie wyobraża sobie, by ustawa nie została uchwalona. Zgodnie z projektem, ma ona wejść w życie z chwilą ogłoszenia.
Lech Kaczyński poinformował, że wprowadzenie ustawy nie pociągnie za sobą żadnych kosztów. - Ja dzisiaj zdając sobie sprawę z niełatwej sytuacji naszego kraju, nie wnoszę o to, żeby to był dzień wolny. Natomiast myślę, że przyjdzie dzień, kiedy i to będzie trzeba uchwalić. Ale jeszcze nie teraz - powiedział.
Za inicjatywę ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Narodowej podziękował prezydentowi prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski. Pamięć o Powstaniu powinna przetrwać nie dziesiątki, ale setki, tysiące lat - powiedział.
Odnosząc się do zbliżającej się 65. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, prezydent powiedział, że chciałby, by obchodzona była ona godnie, spokojnie, z powagą. "To nie jest święto prywatne, to wielka ogólnonarodowa rocznica, tak było, jest i tak powinno pozostać" - dodał.
Lech Kaczyński ocenił, że ostatnio niektórzy lansują tezę o "prywatyzacji" święta 1 sierpnia. Zdaniem prezydenta, nie ma "za dużo polityki" wokół obchodów 65. rocznicy wybuchu powstania, ale - jak zaznaczył - do bieżących sporów politycznych nie będzie się odnosił. - W bieżące spory nie będę się wdawał, ja od dziesiątek lat pamiętam, że wszyscy ci, którzy chcieli, mogli złożyć wieniec i kwiaty. To jest moja odpowiedź - podkreślił prezydent.
Zaapelował do wszystkich Polaków choćby o "chwilę refleksji" nad tym, co się zdarzyło 65 lat temu w Warszawie.
Źródło: www.prezydent.pl