Tiumeńskie echo katastrofy
Jednocześnie do zarządu Centrum docierały zewsząd elektroniczne listy żałobne oraz telefony od wielu ludzi z miast obwodu ze słowami współczucia. Jednym z pierwszych adresatów tej korespondencji był prezes "Wspólnoty Polskiej", Maciej Płażyński... Wtedy jeszcze lista ofiar nie była podana w telewizji!
W dniu 11 kwietnia w kościele p.w. św. Jozefa w Tiumeniu, jak również w innych kościołach rzymskokatolickich obwodu tiumeńskiego: w Tobolsku, Iszymiu, Surgucie odbyły się msze św. w intencji ofiar katastrofy, a 12 kwietnia od rana w siedzibie "Latarnika" w Pałacu Kultur Mniejszości Narodowych zostało udostępnione publicznie miejsce pamięci.
Na tle polskiej flagi państwowej z czarną wstęgą i cicho brzmiącej muzyki F. Chopina na stołach wystawiono portrety dostojników państwowych i działaczy społecznych, którzy nieoczekiwanie zginęli na ziemi katyńskiej, podobnie jak ich poprzednicy - 70 lat temu. Gdyby nie było zbrodni katyńskiej w kwietniu 1940 roku, nie istniałaby teraz potrzeba odwiedzania tego miejsca w celu upamiętnienia mordu... O tym myśleliśmy, stojąc przed zdjęciami.
Miejsce pamięci polskich ofiar katastrofy lotniczej będzie można odwiedzania przez cały tydzień żałoby.
Już przez pierwsze trzy dni siedzibę "Latarnika" z kondolencjami odwiedziło dużo ludzi wszystkich narodowości: Polacy, Rosjanie oraz Kozacy, Tatarzy, Żydzi, Ormianie, Gruzini, Ukraińcy, Białorusini, Uzbecy, Chanci, Tadżycy, Ingusze, Niemcy, Koreańczycy... wszyscy nieśli białe i czerwone kwiaty. W połowie dnia cała siedziba była w kwiatach. Ludzie płakali, wyrażali współczucie, pytali o ofiary katastrofy. Polacy z Tiumenia mówili z wdzięcznością, że nie czują się samotni w swojej rozpaczy.
Wśród tych, którzy odwiedzili miejsce pamięci w ciągu pierwszego dnia byli: Gubernator obwodu tiumenskiego Włodzimierz Jakuszew, prezesi stowarzyszeń narodowych, pracownicy komitetu ds. narodowych, a następnego dnia Marszałek Dumy Obwodowej, Sergiusz Korepanow, działacze kultury, oświaty, miasta i obwodu. Przyszło dużo ludzi wcześniej nam nieznanych, którzy dowiedzieli się z informacji w telewizji, że można złożyć kondolencje i przeżywać tę stratę razem.
W odpowiedzi na szczere słowa Gubernatora obwodu tiumeńskiego prezes "Latarnika" i wiceprezes Kongresu Polaków w Rosji Sergiusz Fiel powiedział, że Polacy naszej krainy są wdzięczni wszystkim mieszkańcom obwodu każdej narodowości, bo ta tragedia nie jest jedynie polską, lecz dotknęła każdego człowieka. Odpowiemy na taki cios losu swoją pracą na rzecz odrodzenia i rozwoju kultury polskiej na Syberii. Jednocześnie podkreślono, że w czasie mszy żałobnej w moskiewskim kościele rzymskokatolickim Wicemarszałek Rady Federacji Aleksander Torszin złożył kondolencje wszystkim Polakom w Rosji, w tym tiumeńskim. Wyrazy współczucia skierowano w obecności prezes Kongresu Polaków w Rosji, Haliny Subotowicz-Romanowej, która nam je przekazała.
Trzeciego dnia przybyła liczna grupa Gruzinów, ok. 30 osób, dorosłych i dzieci. Mówili o wsparciu Gruzji ze strony Prezydenta RP, o tym, że został po tragicznej śmierci Bohaterem Gruzji, że ulicy w Tbilisi nadano jego imię. Stanowczo powiedzieli, że polska tragedia tętni w każdym sercu, że Polacy zawsze mogą liczyć na Gruzinów. Potem przyszła z kolei liczna grupa Niemców. O stworzeniu w "Latarniku" miejsca pamięci napisały wszystkie gazety obwodowe i miejskie.
W najbliższym czasie przyjadą Polacy z Jakutorowska i innych miast i wsi obwodu tiumeńskiego... Zapalimy znicze. Będziemy pamiętać o tych słynnych Polakach. Oddajemy im cześć. Cześć pamięci wszystkich ofiar podwójnej tragedii katyńskiej!
Sergiusz Fiel
Tiumeń, 14 kwietnia 2010 r.
