Za opiekę duszpasterską nad Polonią Prymas Polski kard. Józef Glemp został uhonorowany Wawrzynem Polonijnym, najwyższym odznaczeniem przyznawanym przez Stowarzyszenie "Wspólnota Polska"...
1 grudnia 2009 r. w warszawskim Domu Polonii odbyło się uroczyste pożegnanie Ks. Kardynała Józefa Glempa, Prymasa Polski, jako duchowego opiekuna Polaków żyjących poza granicami Ojczyzny. W dniu swoich 80 urodzin, 18 grudnia br., kard. Glemp przestaje pełnić funkcję Prymasa, a tym samym opiekuna Polonii.
W uznaniu szczególnej roli, jaką odegrał Ksiądz Prymas pełniąc tę służbę, Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" uhonorowało Prymasa swoim najwyższym wyróżnieniem - Wawrzynem Polonijnym. Statuetkę wręczył Księdzu Prymasowi prezes Maciej Płażyński. Podkreślając znaczenie Kościoła w zachowaniu i kształtowaniu polskiej tożsamości wśród Polonii, wyraził również nadzieję, że Ksiądz Kardynał będzie nadal utrzymywał bliski kontakt z Polakami rozsianymi po świecie.
W imieniu Senatu RP Prymasa Glempa żegnał i dziękował za wieloletnią posługę wicemarszałek Zbigniew Romaszewski, który nawiązując do tradycyjnej opieki Senatu nad Polonią, powiedział m.in., że zazdrości Kościołowi skuteczności pomocy naszym rodakom i dodał, iż jest to niedościgniony wzór działalności. Prymas Glemp otrzymał Medal Senatu RP.
Kard. Józef Glemp, dziękując za wyróżnienie i docenienie pracy Kościoła, podkreślił rolę współpracowników, a przede wszystkim swoich poprzedników. Przypomniał, że przed wojną prymas August Hlond odwiedzał Polaków mieszkających za granicą i dla nich powołał Zgromadzenie Chrystusowców, ale już prymas Stefan kardynał Wyszyński w czasach Polski Ludowej nie miał możliwości odwiedzania Polonii. Przy tej okazji przypomniał zasługi, jakie dla Polonii na Zachodzie miał abp Szczepan Wesoły, nazywany "chodzącą encyklopedią wiedzy o Polonii". Jeżdżąc po świecie kard. Glemp widział ślady obecności i działalności prymasa Hlonda, zapewnił, że ma bardzo dużo dobrych wspomnień ze spotkań z Polakami, mieszkającymi poza ojczyzną z różnych przyczyn. Wspominał wzruszające spotkania z Polakami na Wschodzie, gdzie niejednokrotnie wierni widzieli swojego biskupa po raz pierwszy od 50 lat. Przyznał dowcipnie, że nawet w czasach Związku Radzieckiego, jeśli tylko dostawał pozwolenie, a "przeważnie dawali", jeździł chętnie do naszych rodaków, a najwięcej opieki i życzliwości w swoich peregrynacjach doświadczył ze strony służb dyplomatycznych, pod różnymi szerokościami geograficznymi, za co obecnie może wyrazić im głęboką wdzięczność.
Niecodziennym gościem ze Wschodu na tej uroczystości był metropolita mińsko-mohylewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, wcześniej metropolita moskiewski, pełniący w latach 1999-2005 stanowisko przewodniczącego Konferencji Biskupów Federacji Rosyjskiej. Prezes Maciej Płażyński uhonorował abp. Kondrusiewicza za opiekę duszpasterską nad Polakami na Wschodzie Złotym Medalem "Wspólnoty Polskiej".
Wyrażając wdzięczność za to wyróżnienie Ksiądz Arcybiskup przypomniał, że jest jednym z tych Polaków ze Wschodu, którzy nie potrafili mówić po polsku, ale znali swoją tożsamość narodową. Dodał, że polskiego zaczął się uczyć sam dopiero jako student politechniki. Podkreślił, że Kościół na Wschodzie przetrwał dzięki żywej wierze mieszkających tam katolików, którzy najczęściej sami, będąc wspólnotą, przyjeżdżali do biskupa i prosili o przywrócenie do życia nie istniejącej od kilkudziesięciu lat parafii. Przypomniał, że o ile w Rosji posługę duszpasterską sprawują księża z 22 krajów świata, to jednak 40% z nich stanowią Polacy.
Abp Tadeusz Kondrusiewicz z wielkim wzruszeniem dziękował Prymasowi Glempowi za wsparcie Kościoła na Wschodzie. Przypominając przyjazd kard. Glempa do Grodna w 1988 roku, wyraził opinię, że nie wiadomo jak potoczyłaby się historia Kościoła na Białorusi, gdyby nie było tej duszpasterskiej wizyty. W katedrze grodzieńskiej zebrało się ok. 5 tys. wiernych, tłum na placu i ulicy wokół świątyni szacowano na ok. 27 tys. osób; wstrzymano ruch tramwajowy, a wszystkie służby, władze miejskie i milicja były zaskoczone tłumami, które zgromadziły się, by przywitać Prymasa z Polski.
Dla uczestników spotkania w Domu Polonii wypowiedzi obu hierarchów Kościoła katolickiego były niezwykłą lekcją historii, po której prezes Maciej Płażyński zaprosił Księdza Prymasa do pokrojenia jubileuszowego tortu, przygotowanego przez Dom Polonii - Zamek w Pułtusku.
W uroczystości wzięli udział liczni goście, m.in.: i przewodniczący senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą senator Andrzej Person, senator Barbara Borys-Damięcka, senator Henryk Maciej Woźniak, członek zarządu Stowarzyszenia, poseł Halina Rozpondek z sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, jednocześnie prezes Oddziału "Wspólnoty Polskiej" w Częstochowie, wiceminister edukacji narodowej Krzysztof Stanowski, szefowie Biura Polonijnego Kancelarii Senatu Artur Kozłowski i Romuald Łanczkowski. W pożegnaniu Prymasa uczestniczyli licznie księża i siostry zakonne oraz sympatycy i przyjaciele "Wspólnoty Polskiej. Spotkanie prowadził dyrektor Biura Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Andrzej Chodkiewicz.
Uroczystości towarzyszyło otwarcie wystawy ks. Krzysztofa Pożarskiego, proboszcza parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Sankt Petersburgu pt. "Niezłomny Pasterz w Rosji. Sługa Boży biskup Antoni Malecki (1861-1935)". Autor przedstawił sylwetkę, życie i działalność bp. Antoniego Maleckiego, niezapomnianej postaci petersburskiej Polonii. Urodzony w 1861 r. w Petersburgu, był przez wiele lat opiekunem sierot, biednych dzieci i młodzieży, dla których zakładał przytułki i zakłady rzemieślniczo-wychowawcze, na wzór dzieł dobroczynnych Jana Bosco we Włoszech. Był więźniem obu reżimów, carskiego i sowieckiego; na Syberii spędził trzy lata. Zmarł 17 stycznia 1935 r. w Warszawie. Od 2003 r. trwa proces zbierania informacji przed rozpoczęciem procesu beatyfikacyjnego bp. Antoniego Maleckiego razem z innymi męczennikami z czasów sowieckich.